A może nad morze

Świat oferuje w dzisiejszych czasach tak wiele młodemu człowiekowi, między innymi muzykę przy której człowiek może spędzić miło czas, ale jest to zazwyczaj słuchanie bez większego zagłębienia się w tekst utworu i przesłanie które sieje autor. Coraz więcej pojawia się alternatyw dla młodzieży, i co bardzo cieszy z wartościami i przesłaniem chrześcijańskim. TAU, raper który wydał niedawno płytę „remedium”, przeprowadza człowieka przez swoje życie, z jasnym przesłaniem które dyktuje mu nikt inny jak tylko Pan Bóg.

Jak wielu z nas narzeka dzisiaj na młodzież, ale rodzi się od razu pytanie skąd bierze się takie a nie inne zachowanie ludzi młodych? Wystarczy włączyć telewizor czy komputer, są one wręcz najeżone przemocą, erotyką i tak dalej, każdy kto syci się takimi treściami prędzej czy później zacznie wkładać te treści w swoje życie, tak owe obrazy tworzą osoby mediów, show biznesu, producenci, reżyserzy a potem ci sami ludzie narzekają i psioczą na młodzież, że leniwi i opryskliwi, paradoks na paradoksie…

Tak samo muzyka jest pełna bezwstydu, pożądania i chaosu, wystarczy włączyć jaki kolwiek kanał muzyczny typu MTV i widzimy ducha tego świata, bez ideałów i sumienia, przesłanie jest jedno, rób co chcesz przecież jesteś wolny, nawet możesz decydować o tym jakiej jesteś płci, paradoks wszechczasów. Ostatnio widziałam wywiad z jednym ze szczecińskich adwokatów, Panem Rzepiejewkim – opowiadał on o częstych zachowaniach młodzieży. W pamięć zapadło mi jedno zdanie – mianowicie mówiąc o wolności słowa i wypowiedzi, stwierdził że każdy z nas zasługuje dokładnie na taki obraz świata jaki sam kreuje. Czy więc tworząc podwaliny moralności z najgorszych instynktów zasługujemy na najgorszy z możliwych światów? Czy każdy młody człowiek powoli stacza się coraz niżej? Myślimy że tak… I właśnie w takim momencie oferta rapera TAU staje się drogą do odkrycia naszych sumień, jego płyta nie oferuje rzeczy bezwartościowych i pustych, on pokazuje szczęście które działa w jego życiu i nadaje sens w jego codzienności.

Opowiada o przemianie jego życia, która dokonała się jedynie z pomocą Bożą, w swoich kawałkach nie moralizuje ale ukazuje w ogóle inna rzeczywistość niż ta z kanałów tzw. Rozrywkowych, która wymaga od słuchacza czynu i wiary ale w zamian napełnia życie prawdziwą radością i nadaje sens naszego pobytu na tej ziemi. Jest to totalne przeciwieństwo popowych kawałków które emanują nienawiścią i plugawością. Tau mówi także o zagrożeniach duchowych w które wpada coraz więcej młodych, ta płyta od tej strony jest wspaniałą lekcją zapobiegania zagrożeń duchowych, które działają jedynie destruktywnie na życie ludzkie.

Płyta „remedium” to również cześć akcji ewangelizacyjnej którą raper prowadzi wraz z ks. Barczakiem i Bęsiem, mówią oni o Bogu i to co niesie dobra nowina głoszona wciąż przez Jezusa Chrystusa. Prawda która jest tak bardzo potrzebna pokoleniu po PRL- owskiemu, musi być dawkowana powoli z pełnym zrozumieniem problemów dzisiejszej młodzieży, przecież to oni będą kreaować już niedługo nasz kraj, zainwestujmy w to co idzie od Pana Boga, bo naprawdę warto, to jedyna szansa aby żyć z czystym sumieniem. Wbrew pozorom muzyka kształtuje bardzo człowieka, zwłaszcza który w młodym wieku chłonie wszystko, dlatego im więcej wartościowej muzyki w uszach naszych dzieci tym będzie mniej naszego narzekania, bo ono nic nie da jeżeli mi nie damy przykłady z życia. Walka o dusze trwa!

Dodaj komentarz