Jagody goji – zapobiegną chorobom!

Już 2500 lat temu stara azjatycka medycyna znała cudowne właściwości jagód goji. Naturalne składniki – do tego dążymy w dzisiejszych, chemicznych czasach. Może warto powrócić do starożytnych sposobów? Chorzy na reumatyzm lub osoby o obniżonej odporności powinny przemyśleć sprawę i zakupić te cudowne małe czerwone kulki.

Owoce te wpłyną również na utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi, a co za tym idzie, odpowiedniej pracy układu krwionośnego. Pomogą też w walce ze złym cholesterolem i poziomem cukru w organizmie. Inna nazwa tych wspaniałych jagód to Czerwone Diamenty Wschodu. To kolejny na liście produkt „superfoods”, czyli „superżywność”.

Co ciekawe, te „diamenty” są blisko spokrewnione z wilczą jagodą, jednak nie tą trującą. Owoce te wyrastają na roślinie zwanej kolcowojem pospolitym.

Dobra wiadomość dla boleśnie miesiączkujących dziewcząt i kobiet – owoce goji pomagają zwalczać ból menstruacyjny!

Goji będą też doskonałym suplementem dla uczniów i studentów na czas egzaminów i wytężonej pracy umysłowej, gdyż wspomagają pracę mózgu.

Jagody te są idealnym rozwiązaniem dla chorujących na raka żołądka, okrężnicy, płuc, gruczołu krokowego, sutka, wątroby i krwi. Mogą nawet zahamować rozwój nowotworu!

W profilaktycznym dbaniu o układ krążenia nie może zabraknąć witaminy C – jagody goji mają jej aż 2500 mg na 100 g.

Uwaga: nie można jednak przesadzić z jagodami! Górną granicą dziennej dawki spożycia jest 12 g owoców. Nie powinny tych jagód jeść też kobiety w ciąży i karmiące piersią.

W Polce dostanie się jedynie suszone owoce – i bardzo dobrze, bo te świeże mogłyby się okazać dla nas zabójcze!

Jagody ochronią Twoje oczy, wątrobę oraz cały organizm.

Jeśli lubisz żurawinę, polubisz również te jagody. Jedynie co, to są cierpkie w smaku i – uwaga – wysokokaloryczne!

Poleca się jedzenie jagód jak rodzynki, jednak mogą one być dodatkiem do mięs, sosów, sałatek czy deserów. Z ugotowanych jagód powstaje świetny wywar na herbatę.

Ludzie tak upodobali sobie te owoce, że rozpoczęli masową produkcję domowej roboty win i nalewek.

Dodaj komentarz