Kupiłam auto!

Stało się, po wielu, wielu godzinach spędzonych nad wyborem, zdecydowałam się na zakupienie narzędzia transportu. Pewnie zastanawiacie się jak zakup ma się do moich ostatnich postów o diecie. Otóż jak co dzień, do pracy przemieszczam się rowerem. Wieczorem cały czas biegam, uprawiam – w miarę możliwości – sport a także odżywiam się nisko-kalorycznie. Po co więc autko? Na początku sama się nad tym zastanawiałam. Teraz jednak dochodzę do wniosku że było to rewelacyjne posunięcie.
Z mieszkaniem dostałam miejsce postojowe w garażu podziemnym, nie ma więc problemu że auto stoi przez cały tydzień nieużywane, zajmując miejsce bardziej potrzebującym 🙂 Dodatkowo wreszcie wiem za co co miesiąc płacę blisko 180zł. Ale od początku: pewnie zastanawiacie się co kupiłam!
Wybór nie był oczywisty. Od kilku tygodni moim hobby były ogłoszenia motoryzacyjne 🙂 Wreszcie udało się znaleźć tę idealną sztukę. Śliczny Opel Insygnia. Srebrny metalic, dużo fajnych dodatków, informacja o mijanych znakach drogowych, doświetlanie przy zakrętach, super wygodna nawigacja. Jazda próbna również była świetna. Z Rafałem (kolega z pracy) sprawdziliśmy, w zasadzie to on sprawdził, podwozie, najważniejsze elementy – wszystko to co trzeba. Nie znam się na tym więc nie wnikam. Efekt pozytywny, ostatecznie wizyta w autoryzowanym warsztacie (300zł za przegląd!) i.. okazało się że samochód jest powypadkowy.. W zasadzie podobno ma wszystko bardzo dobrze naprawione ale za radą Rafała zrezygnowałam. Bardzo szkoda bo samochód był nieziemski!
Na szczęście już za drugim podejściem na tym samym serwisie aukcyjnym znalazłam BMW 1. Swoją drogą, nie wiem dlaczego wszyscy tak zachwalają Allegro – jest tam dużo ofert ale ceny są mocno wygórowane. Samochodzik również przeszedł przegląd – tym razem okazało się że wszystko jest w nim ok. Oprócz jednej rzeczy: przy zakupie miał niemieckie numery rejestracyjne. Na szczęście dostałam od razu tymczasowe ubezpieczenie.
Całą sobotę zajęły mi wizyty w banku i załatwianie formalności. W poniedziałek zaś trzeba będzie dopełnić formalności z rejestracją na polskie numery. Ale miało być o samochodzie. Jest genialny! Nie wiem czy nie lepszy od Insygnii. Bardzo wygodny, świetne (i znacznie przewyższające te z Opla) siedzenia, klimatyzacja, nawigacja, mnóstwo dodatków które cały czas poznaję. Zapewne wkrótce napiszę o “Buni” coś więcej 🙂
Do usłyszenia!

Dodaj komentarz