Tak długo, jak pamiętam, byłam zafascynowana Alicją w Krainie Czarów. Jako mała dziewczynka zakochałam się w filmie animowanym Disneya, a z tej miłości zrodziła się także miłość do książki. W tym roku przypada 150. rocznica publikacji książki i jest sporo zamieszania w mediach na temat tej wielkiej rocznicy. (Na przykład, dla takiego design nerda jak ja, niezwykle zaskakujący i ekscytujący okazał się fakt że jedna z moich ulubionych projektantek, Anna Bond z Rifle Paper Co. będzie ilustrować najnowszą wersję książki jeszcze w tym roku. Poważnie! Książka marzeń naprawdę powstanie! ) 150 rocznica wydaje się być idealna, aby ponownie rozważyć jedną z moich ulubionych historii i zobaczyć, jakie lekcje i wnioski można odkryć. Stając się starsza, stając się bardziej dojrzalszą osobą i czytając moją ulubioną książkę po raz setny lub oglądając film po raz tysięczny jestem w stanie nauczyć się z niego coraz więcej, dowiedzieć i odkryć coraz to nowe prawdy. Może się Wam wydawać, że to tylko przez etap w moim życiu w którym się znalazłam, niemniej jednak zawsze jestem w stanie odkryć nową lekcję kiedy wracam do przygód Alicji w Krainie Czarów. Wracając do roku 2010, pisałam wtedy o Mądrościach z Krainy Czarów – 5 lekcji od Alicji. Jest to jeden z najbardziej popularnych postów i pośrednio doprowadził mnie do podpisania kontraktu na moją pierwszą książkę, Współczesny Przewodnik Pozytywnego Życia. Pozwólcie, że zostawię tę historię na inny wpis. Nawet jeśli aktualnie Alicja nie zajmuje specjalnego miejsca w moim sercu, jej historia wręcz przeciwnie. To nawet pasuje, że akurat 5 lat po tym jak napisałam o mądrościach z Kariny Czarów po raz pierwszy, odwiedziłam ponownie Krainę w 150 rocznicę i odkryłam jeszcze więcej cudownych (nie raz zwariowanych) lekcji. Pierwszy artykuł jaki napisałam, skupił się na wyłącznie na książce, Alicja w Krainie Czarów. Tym razem zamierzam, spojrzeć na świat Alicji od innej strony. Od strony mojej ulubionej wersji przygód czyli wersji stworzonej przez samego Walta Disney’a. Dołącz do mnie w mojej krótkiej podróży w dół króliczej nory wypełnionej po brzegi mądrościami jakie odkryłam. Przedstawię Wam 8 nowych lekcji jakie musiała przejść Alicja w czasie swojej podróży przez Krainę Czarów.
Lekcja #1:
Spójrz na trudności z różnych pespektyw Alicja: “Po tym wszystkim, upadek ze schodów będzie niczym!” Kiedy Alicja spada w głąb króliczej nory, pierwsze słowa jakie wypowiada to „ Po tym wszystkim, upadek ze schodów będzie niczym!” Są to na pewno dość nieprawdopodobne słowa jakie można wypowiedzieć (w końcu kto by nie panikował podczas spadania przez niemożliwie głęboką dziurę!), ale uwielbiam je za pozytywną wymowę, którą posiadają. Zamiast narzekać na to jak długi albo jaki niefortunny jest upadek, Alicja wykorzystuje to przykre doświadczenie, by spojrzeć na mniejsze trudności z innej perspektywy. Z perspektywy spadania przez niemożliwie głęboką dziurę! (Chociaż, szczerze mówiąc, to trochę dziwne, że akurat „upadek ze schodów” jest trudnością, którą Alicja rozważa. W końcu jak często mogła spadać ze schodów?!) Tak czy inaczej, myślę, że każdy może zacząć wykorzystywać bardzo trudne problemy czy skomplikowane sytuacje życiowe. Jak? Wystarczy popatrzyć przez ich pryzmat na mniej skomplikowane problemy. Te duże trudności rzucają pozytywne światło na mniejsze. Dlatego tak ważna jest umiejętność patrzenia się na rzeczy z różnych perspektyw. Nie mniej ważne (jak nie ważniejsze) jest fakt by mieć tą perspektywę, by zrozumieć jak wspaniale jest gdy nasze problemy nie są wcale takie straszne, jak wtedy gdy patrzeliśmy na nie bez perspektywy (np. kiedy zaliczamy upadek ze schodów zamiast lot przez najgłębszą króliczą dziurę w Ziemii).