Witam Was po raz kolejny na moim blogu. Jako iż zbliża się lato, a ponadto 19 czerwca będziemy mieli długi weekend to myślę, że to idealny czas na to, aby spędzić go na odpoczynku. A co lepszego jest od wypadu na plaże, żeby po wylegiwać się na słonku. 🙂
Pamiętajcie, że słońce może być naprawdę wielkim sprzymierzeńcem człowieka, jeżeli odpowiednio przygotujemy się do kontaktu z nim. To właśnie słońce powoduje u nas wzrost syntezy witaminy D, która pozwala lepiej przyswajać wapń, działa antydepresyjnie, reguluje pracę układu nerwowego, sprzyja poprawie nastroju, łagodzi objawy łuszczycy i egzem oraz zapewnia naszemu organizmowi lepszą ochronę przed mikroorganizmami.
Mimo wszystko musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nadmiar słońca, a tym bardziej promieni UV może być dla nas szkodliwy. Reakcją obronną skóry właśnie na te promienie jest opalenizna, na której tak nam bardzo zależy, więc można powiedzieć, że to takie szczęście, w nieszczęściu. Jednak jeżeli zachowamy umiar, a ponadto przygotujemy się odpowiednio do opalania to na pewno nic specjalnego nam nie zaszkodzi.
O czym warto pamiętać kiedy się opalamy? Po pierwsze, żeby nie zasypiać na słońcu, bo możemy od tego dostać udaru słonecznego. Kiedyś jak byłam mała i wraz z koleżanką byłyśmy na obozie, to przytrafił się jej taki incydent i naprawdę było z nią źle (w szpitalu spędziła tydzień czasu będąc pod ciągłą obserwacją lekarzy), więc to dla was taka przestroga. Ponadto pamiętajmy o stosowaniu filtrów, zwłaszcza kiedy mamy zamiar popływać, ponieważ w wodzie nasze ciało opala się dwa razy intensywniej, niż na lądzie.
Naprawdę warto zadbać o swoją skórę, bo promieniowanie słoneczne może być przyczyną wielu fotodermatoz, a także nowotworów skóry. Jeżeli szukamy jakichś dobrych filtrów ochronnych, powinniśmy kierować się tym, żeby najlepiej miały one w sobie zarówno filtry chemiczne, jak i filtry fizyczne. W każdym razie nie wolno siać paniki, bądźmy świadomymi ludźmi, ale nie rezygnujmy przy tym z pięknej opalenizny, którą możemy uzyskać dzięki słoneczku. 🙂